To miało być wielkie piłkarskie święto, niestety mecz Polska – Ukraina – jak już wiadomo – nie odbędzie się 31 marca. Postanowiliśmy jednak dać wam odrobinę emocji… Sprawdziliśmy, jak reprezentacja Polski i śląskie kluby radziły sobie na tym obiekcie w trakcie marcowych spotkań w całej jego historii. Zatem powspominajmy.
Znakomicie spisywali się w marcowych meczach na Stadionie Śląskim zawodnicy Górnika Zabrze. Mało kto pamięta, że zabrzańska drużyna pokonała tu sam Manchester United 1:0. Mecz rozegrano 13 marca 1968 roku, a na trybunach zasiadło 68 tys. widzów. Były to europejskie puchary.
Nie był to wyjątek. Angielskie kluby miały tu pod górkę. Trzy lata po bolesnej porażce United, bo 10 marca 1971 r., na murawę Stadionu Śląskiego wybiegli piłkarze Manchester City. Znów ich rywalem był Górnik Zabrze. Widownia wpadła w euforię, kiedy sędzia zakończył spotkanie. Górnik pewnie wygrał 2:0. Na listę strzelców wpisali się Włodzimierz Lubański i Erwin Wilczek.
Rok wcześniej „Kocioł Czarownic” okazał się niegościnny dla Bułgarów. 18 marca 1979 roku piłkarze Górnika Zabrze pokonali tu 2:1 drużynę Lewski Spartak Sofia.
A co z naszą reprezentacją Polski? W tym przypadku marcowe mecze na Stadionie Śląskim nie zawsze kończyły się tak optymistycznie. Do historii przeszedł mecz z 24 marca 1976 r. i to z kilku powodów. To wtedy reprezentacja Polski zdobyła po raz pierwszy bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego. W 58. Minucie Kazimierz Kmiecik tak podkręcił piłkę, że minęła ona argentyńskich obrońców i wpadła do siatki ku zdumieniu bramkarza. Szkoda tylko, że przeciwnicy, czyli reprezentacja Argentyny, odpowiedziała dwoma trafieniami. Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla gości. Było to spotkanie, w którym swój reprezentacyjny debiut zaliczył Zbigniew Boniek.
Z kolei 31 marca 1999 r. w ramach eliminacji Mistrzostw Europy biało-czerwoni zmierzyli się na Stadionie Śląskim ze Szwecją i musieli uznać wyższość Skandynawów. Bohaterem gości był Fredrik Ljungberg, który zdobył w 36. minucie jedyną bramkę.
W eliminacjach do Mistrzostw Europy w Portugalii Polacy zagrali na Stadionie Śląskim z Węgrami (mecz odbył się 29 marca 2003 r.). Wtedy zanotowano bezbramkowy remis.
27 marca 2018 na Stadionie Śląskim był pełen emocji. Śląski Kocioł Czarownic ponownie okazał się szczęśliwy dla Biało-Czerwonych. Do 84. minuty Polska kontrolowała mecz z Koreą, prowadząc 2:0. W dwie minuty straciła jednak dwie bramki. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem naszej reprezentacji dzięki trafieniu Piotra Zielińskiego w doliczonym czasie gry.
